Grzybobranie

Idź do lasu! W tym roku krajeńskie lasy to jedno wielkie grzybowisko! (Czyli miejsce gdzie jest dużo grzybów; Jowita Kęcińska-Kaczmarek: “Mały słownik gwary krajeńskiej”.) Zbieranie grzybów to proces powolny, ale jakże satysfakcjonujący  Idź do lasu! Spróbuj  W tradycji ludowej grzyby odgrywały istotną rolę i zakres możliwości ich wykorzystania był bardzo szeroki. Oprócz pożywienia stosowano je także do leczenia!  Z maślerzów [kraj. maślaki] robiono środki smarne, a z muchojorów [kraj. muchomory] trutki na gryzonie, czy zabezpieczenie przed pluskwami. Wierzono także w ich magiczne właściwości…
A może znasz jakieś inne, nietypowe zastosowania grzybów w dawnej wsi? Podzielcie się wiedzą 
To co, idziemy do lasu po grzyby?
[wpis na podstawie artykułu Ewy Referowskiej-Chodak “Ludowe zwyczaje związane z grzybami w Polsce”]
P.S. Te grzyby nie są na sprzedaż  ale możemy pomyśleć nad sprzedażą słoików lub samych ozdób słoikowych – co Wy na to?

O nas

Cześć! To my, EtnoKrajna – Marika i Dawid  Jedno z nas energiczne i wszędzie go pełno – drugie co i rusz popada w zadumę nad liściem wiekowego dębu. Jedno jak żongler, z milionem spraw na głowie potrafi dobierać kolejne piłeczki, a żadnej przy tym nie upuści – drugie mogłoby do końca życia poprawiać jeden detal  Wśród krajeńskich łąk i lasów odnaleźliśmy swój dom. Życie jest tutaj spokojne, a drzewa w starym borze nad Borównem szumią dawne dzieje… Tutaj dzień ogłasza żuraw piskliwym krzykiem, niosącym się do chat poprzez mgły poranka  Tu rytm dalej wyznacza przyroda, a człowiek orze, sieje, zbiera. Konie teraz mają lżej, bo w ciężkiej pracy zastąpiły je te mechaniczne, jednak w oddali nadal słychać brzęczenie kowalskiego młota  W takim otoczeniu nie sposób było pozostać obojętnym! Ludowe opowieści same nas odnalazły, a my daliśmy się im porwać. To wszystko, opowiedziane jak w niezwykłej książce, znaleźliśmy w krajeńskich wzorach. Ta mnogość emocji!  Bo jest tam i radość z życia i tęsknota i nadzieja i melancholia, nawet modlitwa. Chcemy taką opowieść o Krajnie przekazać dalej! Pozdrawiamy i zapraszamy do śledzenia! 

Gdzie ta Krajna?

Kaszubi wiadomo. Kurpie wiadomo. Górale wiadomo. A gdzie leży Krajna? 😮 O jakich terenach myślimy, rozważając wzornictwo krajeńskie? Okazuje się, że wielu badaczy próbowało określić granice Krajny, jednak zwłaszcza strona wschodnia jest niejednoznaczna. Antoni Jasiek (pseudonim: Andrzej Krajna-Wielatowski) pisze w wydanej w 1928 r. monografii “Ziemia Złotowska” (pisownia oryginalna): “Granice tejże Krajny stanowiły na zachodzie rzeka Głda aż pod Ujście, na południu Noteć od Ujścia aż mniejwięcej po Nakło, na wschodzie rzeczki Plitnica i Kamionka, na północ Kamionka i Dobrzynka.” Szerzej temat granic Krajny podjęty jest w publikacji profesor Jowity Kęcińskiej-Kaczmarek pt.: “Krajeńskie ścieżki”. 🙂

Obie książki są dostępne w Muzeum Ziemi Złotowskiej w Złotowie. Polecamy!